wtorek, 10 marca 2015

A Place With No Name #3

Witam Was!
Jak zauważyliście, zamiast Specjalnej notki w tytule, będzie A Place With No Name. Taki nadałam temu tytuł. A o drugie, główne opowiadanie będzie pt. Heaven Knows I Love You Girl. Zapraszam do czytania i komemtowania :) Enjoy :D
*********************************************************************************

Udaliśmy się od razu do mojego domu. Michael zdjął swój sweter i ukazała mi się śnieżnobiała koszula z czarnym krawatem. Wyglądał niezwykle elegancko. Z auta wyjął jeszcze mały pakuneczek, po czym weszliśmy do kuchni.
-Cześć mamo- przywitałam się.
-Cześć kochanie.
-Dzień dobry. To dla pani- wyciągnął zza pleców mały bukiecik.
-O, dziękuję. Są piękne. Siadajcie.
Już chciałam zając miejsce, kiedy Mike odsunął mi krzesło jak dżentelmen, po czym zajął miejsce naprzeciwko. Po obiedzie zaprowadziłam go do swojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i oglądaliśmy moje stare zdjęcia. Sam to zaproponował, a ja nie miałam nic przeciwko.
-A to ja i tata, kiedy zabrał mnie na jazdę na kucyku. Nazywał się Colin.
Mike przysłuchiwał mi się z zainteresowaniem.
-Musiał być wspaniałym ojcem.
-I był. Od zawsze, aż do końca. Do ostatniego oddechu.
Czy czułam żal do Michaela, że o nim wspomniał? Nie. Szczerze? Byłam szczęśliwa, że mogę wspominać o nim same dobre rzeczy. Michael ujął moją dłoń, a drugą pogłaskał mnie po policzku. Spojrzeliśmy sobie wzajemnie w oczy. Zatonęłam w jego tęczówkach i nie chciałam wypłynąć. Zbliżył się do mnie i skierował wzrok na moje usta. Nagle zadzwonił jego telefon. Odsunął się speszony, tak samo jak ja i odebrał.
-Halo- powiedział lekko zdenerwowany- Jak to jutro? Miało być w sobotę. Żartujesz? Tak. Okej. Do jutra- rozłączył się.
-Wszystko okej?
-Pojedziesz jutro ze mną do studia?
-Nie będę znów śpiewać.
-Nie o to chodzi. Będę miał wizytę pewnego biznesmena i strasznie się boję. Chcę, żebyś tam ze mną była. Proszę.
Chwilę się zastanowiłam.
-No dobrze. Skoro ci tak zależy…
-Dziękuję. Będę się chyba zbierał. Późno już.
Miał rację. Była dziewiąta, a na ósmą mieliśmy wykłady. Zasiedzieliśmy się. Odprowadziłam go do drzwi.
-Dziękuję za miły dzień- odrzekł.
-To ja dziękuję.
Stanęłam na palcach i cmoknęłam go w policzek. Uśmiechnął się lekko.
-Wpadnę po ciebie rano. Do jutra różyczko- pogłaskał mnie po policzku.
-Do jutra Mikey.
Po chwili zniknął za rogiem, a ja zamknęłam drzwi i zmierzyłam do swojego pokoju.
-Miły- usłyszałam.
-Bardzo- uśmiechnęłam się.
-Pasujecie do siebie.
-Mamo, nie możesz ocenić tego po jednym widzeniu.
-A właśnie, że mogę.
Założyłam ramiona na piersi i rzuciłam wzrok typu „No, you can’t”.
-Idę spać. Dobranoc.
-Dobranoc córeczko.
Standardowo wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. Dostałam jeszcze SMSa:
                                              
                                               „Słodkich snów księżniczko. Będę o 7.30 jak zawsze.
                                                                                                                             Mike"                                                                                                                                                                                            
Poczułam motylki w brzuchu i odłożyłam telefon. Spałam wyjątkowo dobrze. Kiedy ubierałam płaszcz, usłyszałam dzwonek. Otworzyłam drzwi, a Mike na powitanie przytulił mnie i pocałował w policzek. Nie ukrywam, że trochę mnie to zdziwiło.
-Idziemy?- zapytał i wyciągnął do mnie rękę.
-Tak. Idziemy- wzięłam torbę i złapałam jego dłoń.
W drodze do szkoły zapytałam:
-O której mamy być w studiu?
-O osiemnastej. A co?
-Bo myślałam, że będę musiała odwoływać moje zajęcia z jazdy konnej.
-Jeździsz?
-Od niedawna. Jeździłam z tatą, ale miałam przerwę po jego śmierci i wróciłam do tego miesiąc temu.
-Pójdę tam razem z tobą.

Uśmiechnęłam się do niego i szliśmy dalej wolnym krokiem…

2 komentarze:

  1. Świeeeeeetneee <3
    Kurczee prawie by sie pocałowali.. ale telefon zawsze musi się wtrącić.. No nic czekam z niecierpliwością na kolejną notke :) Pozdrawiam MeryMJ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownieeeeee :)
    Już prawie się pocałowali a tu bęc, ah... no może już za nie długo ich złączysz co? Nom, a mam pytanko MJ wygląda jak za Ery Bad Czy Thriller? Pytam sie bo zainteresowało mnie to no i tak sie pytam, ja jestem dociekliwy człowiek, muszę wszystko wiedzieć, ale mam to mamusi, więc.. dobra teraz wracając do notki, to takie sweet, oni są sweet, Kocham i to i tamto opowiadanie, a skoro już o tym mowa, kiedy pojawi się notka z Heaven Knows I Love You Girl?
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Mike

    OdpowiedzUsuń