*********************************************************************************
Bycie nową dziewczyną w szkole nie jest miłe. Zwłaszcza w wieku
dwudziestu lat, kiedy jeszcze studiujesz. Te wszystkie oczy wlepione w ciebie. Pierwszy
dzień na nowych studiach. Eh, super.
-Rose, chodź na środek i przedstaw się proszę.
Odgarnęłam swoje brązowe, proste, długie włosy z oczu i zaczęłam.
-Nazywam się Rose Parker, przeprowadziłam się z Londynu, bo
mój tata musiał zmienić miejsce pracy, interesuję się malarstwem, sportem i
muzyką. W sumie to chyba tyle.
-Dobrze, to w takim razie usiądź z panną Mią w
przedostatniej ławce.
Wzięłam swoją torbę, która przez cały czas wisiała mi na
ramieniu i zajęłam miejsce.
-Jestem Mia!- wyskoczyła do mnie z dłonią do uściskania,
zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, a że jestem z natury osobą spokojną, to nie
spodziewałam się tego.
-Rose- uścisnęłam ją.
-Zostaniemy koleżankami?- zapytała rudowłosa.
-Jasne. Czemu nie?
-Hura!
-Ekhem!- obie spojrzałyśmy się na naszego nauczyciela- Panno
Mio, wiem, że panna Rose jest nowa, ale proszę uważać.
-Oczywiście, przepraszamy.
Po tej lekcji, usiadłyśmy sobie pod klasą od chemii.
-Jest nabór do chóru. Zapisujesz się?
-Ja? Nie. Nie śpiewam publicznie. Wybacz. Zapisałam się tam,
ale jako pomoc z instrumentami.
-Czyli dzisiaj masz dyżur?- mrugnęła do mnie.
-Niestety tak. Chcesz iść ze mną?
-Jasne. Pomogę ci trochę.
Po lekcjach poszłyśmy do Sali muzycznej. Była wielka. Pewnie
dlatego, żeby dźwięk się roznosił.
-O, ty pewnie jesteś Rose- powiedziała grubsza kobieta z
kręconymi włosami na końcówkach.
-Tak. Owszem. A to moja koleżanka Mia. Przyszłam pomóc z
tymi instrumentami.
-A tak. Są z tyłu. My już skończyliśmy próbę, także będziesz
miała spokój- uśmiechnęła się.
Poszłyśmy z Mią za kulisy małej sceny i zaczęłyśmy sprzątać
instrumenty. Niestety musiała wcześniej wracać, bo miała autobus. Zaczęłam
sobie podśpiewywać „Titanium”. Kiedy polerowałam zapasowe talerze od perkusji,
usłyszałam:
-Masz piękny głos.
Upuściłam talerz, który zaczął wydawać swój
charakterystyczny dźwięk, kręcąc się na podłodze. Kiedy się uspokoił,
spojrzałam na właściciela głosu, który mnie speszył. Miał czarne kręcone,
długie włosy, ciemną skórę i brązowe oczy, które zaciekawiły mnie najbardziej.
Podszedł do mnie i wyciągnął dłoń.
-Michael. Michael Jackson.
-R-Rose Parker- odrzekłam nieśmiało.
-Tak, wiem. Słuchałem cię w klasie i zapamiętałem- posłał mi
czarujący uśmiech- Masz może ochotę, żebym odprowadził cię do domu?
-Nie musisz…
-Wiem. Ale mam ochotę. Chcę też cię lepiej poznać. To jak?
Zastanowiłam się.
-No dobrze, ale daj mi chwilę. Wezmę tylko torbę.
Zabrałam swoje rzeczy i wyszliśmy ze szkoły.
-Masz jakieś rodzeństwo?- zapytał mnie.
-Mam młodszą siostrę.
-Naprawdę? O ile młodszą?
-O piętnaście lat.
-Sporo. Dogadujecie się?
-Jak najbardziej. Jest dla mnie oczkiem w głowie.
W pewnej chwili zorientowałam się, że doszliśmy już na
miejsce.
-Dziękuję za odprowadzenie- powiedziałam cicho.
-To dla mnie przyjemność- uśmiechnął się- Mogę przyjść po
ciebie rano?
-Czemu to robisz?
Stanął nieruchomo, spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział
ledwie słyszalnie:
-Bo może chcę cię lepiej poznać. Przyjdę o wpół do ósmej. Do
jutra.
-Do jutra- lekko się uśmiechnęłam.
Weszłam do domu i zamknęłam drzwi.
-Kto to był?
-To? Nikt ważny.
-Nie kłam- odrzekła moja mama.
-To Michael. Odprowadził mnie do domu ze szkoły.
-Przystojny. Może zaprosisz go na obiad?
-Mamo! To tylko znajomy.
-No i? Też chcę go poznać. Zaproś go jutro.
Westchnęłam. Co on sobie pomyśli? Zrobię z siebie pośmiewisko.
Dzięki mamo…
Hmm... Ciekawe, ciekawe...
OdpowiedzUsuńNo, zobaczymy co będzie dalej o ile będziesz kontynuować.
Na razie idzie świetnie :)
Tak trzymaj, pisarko :D <3
Jeeej. Super, podobaa mi sie ♡.♡ ten moment kiedy Rose upuściła ten talerz... A Mikuś takii wyrywnyy hmm... Świeeetnee... A takie pytanie .. Będziesz kontynuować?? Pozdrawiam i życze weny.
OdpowiedzUsuńKontynuować? Sama nie wiem. Jeżeli większa grupa osób będzie chciała to może i tak. Można się zadeklarować pod tym postem czy się chce cd czy nie. Wezmę to pod uwagę.
UsuńPozdrawiam
~Bunia
Trzy głosy na TAK, przechodzisz do półfinału hehe. Dobra a teraz na serio jestem na Tak, byś kontynuowała, bo każda historia, którą piszesz jest bardzo ciekawa i wciągajaca.
UsuńPozdrawiam. Michael
Ciekawie się zaczyna :D będą kolejne części? :)
OdpowiedzUsuńInformacja wyżej :)
UsuńPozdrawiam
Pierwsze pytanko do autorki :
OdpowiedzUsuńBędzie kontynuacja? Bo tak sie nakręciłem, że nie wiem czy dam rade wytrzymać. Więc sie grzecznie pytam. Notka jak zwykle super. Rozbawiło mnie to jak Rose upuściła ten talerz. I Michael taki wyrwany . Fajnie by było jakbyś dokończyła.
Pozdrawiam. Michael
Mam takie pytanie czy na początku dziewczyna jest uczennicą szkoły średniej czy studentką? Bo jedno drugiemu przeczy.
OdpowiedzUsuńJak się studiuje to już nie jest się uczennicą, tylko studentką. Studia to nie to samo co nauka w szkole i nie ma pustych lasek czy facetów z przypadku tylko dorośli ludzie chcący zdobyć wiedzę z własnej woli, więc trochę początek przekoloryzowany
A możliwe ze tak. Dziękuje za zwrócenie na to uwagi. Jak wrócę ze szkoły to poprawie :)
UsuńHej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział! Bardzo mi się spodobał i czekam na więcej :*
Pozdrawiam The Smile
świetne, jak zawsze! ^^
OdpowiedzUsuń