niedziela, 8 marca 2015

Notka specjalna #2

Prosiliście, żebym kontynuowała Notkę specjalną. Także proszę bardzo. Wyszła mi okropnie. W sumie nic nie napisałam... eh. Nevermind Wiem, że krótka, ale muszę nad następną częścią trochę popracować. Enjoy
*********************************************************************************



Wzięłam prysznic i poszłam spać. Rano, kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam która godzina i aż zbladłam. Zegarek wskazywał dwadzieścia po siódmej, co oznaczało, że za dziesięć minut przyjdzie Michael. Wstałam i ubrałam się, oczywiście nie zapominając wcześniej o porannej toalecie. Kiedy schodziłam na dół, złapałam w locie jabłko i otworzyłam drzwi, żeby wyjść. W tej chwili właśnie wpadłam na Michaela. Odbiłam się od niego i zrobiłam dwa kroki w tył, upadając po sekundzie.
-Rose, nic ci się nie stało?- dopytywał, kiedy pomógł mi wstać.
-Nie. Wszystko w porządku.
Stanęliśmy blisko siebie. Bardzo blisko. Patrzył mi w oczy, a ja jak na złość nie mogłam odwrócić wzroku. Poczułam szybsze bicie serca.
-Rose, kto to?!- zawołała mama.
Odskoczyłam szybko od niego.
-Dzień dobry. Michael Joseph Jackson. Bardzo miło mi panią poznać- wyciągnął rękę.
-Mi również.
-Przyszedłem, aby odprowadzić pani piękną córkę na uczelnię, jeżeli pani pozwoli.
-Oczywiście, że pozwolę. A może masz ochotę wpaść dzisiaj do nas na obiad?
Uśmiechnął się szeroko.
-Z ogromną przyjemnością. A teraz, czy mogę panią prosić?- zwrócił się do mnie i wyciągnął ramię.
Kompletnie nie wiedziałam co zrobić. Stałam i patrzyłam w jego czekoladowe oczy. Po chwili poczułam, jak mama mnie szturcha. Oprzytomniałam i złapałam go za nie. Czułam się z lekka niezręcznie, kiedy zmierzaliśmy na uczelnię.
-Nie myślałaś o  śpiewaniu?
-Em.. Nie. Nie nadaję się do tego.
-A tam. Nie zgadzam się z tobą. Hmm. O której jest ten obiad u ciebie?
-O siedemnastej, a co?
-Po zajęciach zabiorę cię w jedno miejsce.
Byłam strasznie ciekawa gdzie mnie chce wziąć. Po lekcjach, wsiedliśmy do auta, które po niego podjechało. W środku siedział szofer. Uroki sławy. Zanim się obejrzałam, byliśmy pod studiem. Budynek był ogromny i cały z grubego szkła.
-Chodź- pociągnął mnie za rękę.
Weszliśmy do jakiegoś pokoju. W nim już czekała jakaś kobieta. Podeszła do mnie i się przyjrzała.
-A więc to nad nią mam popracować?- zapytała Michaela.
-Zgadza się. Rób co musisz Abbie.
-Michael, o co tu chodzi?- zapytałam zesztywniała.
-Spokojnie. Dowiesz się już w tamtym pomieszczeniu- wskazał palcem na pokój nagraniowy.
-Ale ja…
Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo ta Abbie wciągnęła mnie do środka i zamknęła drzwi. Mike za to usiadł za szybą i założył słuchawki, uśmiechając się do mnie.
-A więc, wybacz, że się nie przedstawiłam. Abbie Collins. Nauczycielka śpiewu tego pana pięknisia- wskazała na niego kciukiem. Zerknęłam tam. Siedział sobie i podpierał głowę na ręce, patrząc na mnie. Pomachał mi, a ja posłałam mu uśmiech- No dobra. Ale koniec już tych waszych romansów i zabieramy się do roboty. Stań przy mikrofonie.
Chwiejnym krokiem podeszłam do niego i założyłam słuchawki. Abbie podała mi jeszcze tekst i zaczęła lecieć muzyka. Inne głosy były już nagrane, a ja musiałam dołożyć swój.
(nagrane)
It's Iggy Iggz!
I got one more problem with you girl, aye!

(Rose)
Hey baby even though I hate ya,
I wanna love ya, I want you-u-u.
And even though I can't forgive you,
I really want ta, I want you-u-u.

Tell me, tell me baby,
Why can't you leave me?
'Cuz even though I shouldn't want it,
I gotta have it, I want you-u-u.

Head in the clouds got no weight on my shoulders,
I should be wiser and realize that I've got...

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

I know your never gonna wake up,
I gotta give up, But it's you-u-u.
I know I shouldn't ever call back,
Or let you come back, But it's you-u-u.

Every time you touch me,
And say you love me,
I get a little bit breathless.
I shouldn't want it, But it's you-u-u.

Head in the clouds, got no weight on my shoulders,
I should be wiser and realize that I've got...

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane #2)
It's Iggy Iggz, Uh!
What you got?
Smart money bettin' I'll be better off without you,
In no time, I'll be forgettin' all about you.
You saying' that you know but I really really doubt you,
Understand my life is easy when I ain't around you.
Iggy Iggy, too biggie to be here stressin'.
I'm thinkin' I love the thought of you more than I love your presence,
And the best thing now is prolly for you to exit,
I let you go let you back I finally learned my lesson.
No half-stepping' either you want it or you just playin',
I'm listening to you knowing' I can't believe what you're sayin',
There's a million you's baby boo so don't be dumb,
I got 99 problems but you won't be one, like what!

(Rose)
One less, one less problem,
One less, one less problem.

Head in the clouds, got no weight on my shoulders,
I should be wiser and realize that I've got...

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane)
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

(nagrane)
One less problem without ya,
I got one less problem without ya,
I got one less problem without ya.

(Rose)
I got one less, one less problem.

Otworzyłam oczy, bo przy śpiewaniu miałam je mocno zaciśnięte. Michael patrzył na mnie wielkimi oczami z otwartą buzią, tak samo jak Abbie. Speszyłam się, zdjęłam słuchawki i wyszłam szybkim korkiem z pokoju.
-Rose! Rose, zaczekaj.
Mike złapał mnie za ramię i odwrócił do siebie. Miałam załzawione policzki.
-Co się dzieje?- szepnął.
-Ja nie śpiewam z jednego powodu.
Spojrzał na mnie pytająco.
-Kiedy mój tata umierał, zaśpiewaliśmy naszą ulubioną piosenkę. Tylko naszą…
Po chwili ciszy i patrzenia w podłogę, usłyszałam:
-Przepraszam, że zmusiłem cię do śpiewania. Gdybym wiedział…
Spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.
-To nie twoja wina. Nie mogłeś wiedzieć. Nie smuć się- przytuliłam go. Objął mnie ramionami- A teraz chodź. Mama z obiadem nie będzie czekała.

Posłał mi lekki uśmiech, złapał za rękę i razem wyszliśmy ze studia…

4 komentarze:

  1. Dziś jest mój dzieeeń normalnie .. Kurcze świetna notka baardzo mi się podoba. Fajnie wymyśliłaś z tym że Rose śpiewa. No co więcej?? Wyobrażałam sobie scene kiedy ten "piękniś" siedział przy konsoli i patrzył się na Rose.. Geenialne. Będzie kolejna? Pozdrawiam :) ~MeryMJ

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, no no... ciekawe, ciekawe :)
    Zastanawiam cię co będzie dalej.
    Haha, pytanie... Będziesz kontynuowała? XD
    Mam nadzieję, że wkrótce mi odpowiesz :p xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednej strony smutna, ta notka z powdou ojca Rose, ale z drugiej cudowna. Bardzo mi sie podoba jak każda jaką piszesz.
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Mike

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieńdoberek! :D
    Jestem tutaj nowa i muszę przyznać, że Twoje opowiadanie niezmiernie mnie wciągnęło. Bardzo mi się podoba postać głównej bohaterki, gdyż jest ona nad wyraz wrażliwą i nieśmiałą dziewczyną. Historia Rose i Michaela strasznie mi się podoba,
    i z pewnością będę często odwiedzać Twojego bloga.
    Nie mogę się doczekać kolejnej notki.
    Pozdrawiam i życzę dużo weny,
    K@te :)

    OdpowiedzUsuń