Przepraszam, że dalej nie komentuje, ale nie czuję się najlepiej. Może jutro mi się uda. Te notkę miałam napisaną do przodu, więc ją wrzucam. Komentujcie. :) Przepraszam też, że taki krótki.
Zapraszam
*********************************************************************************
Minął miesiąc. Nie dawałem sobie rady bez Rose. Leżałem w
łóżku, kiedy…:
-Michael, wstawaj!
Leżałem na brzuchu w samych spodniach w moim łóżku. Kołdra
była porozwalana, a ja czułem się strasznie. Wtem Janet weszła do mojego
pokoju.
-Wstawaj leniu śmierdzący!- zdjęła ze mnie okrycie.
-Jeszcze pięć minut.
-To pięć minut może zaprzepaścić ci życie. Rose na pewno do
ciebie nie wróci po tym, co Brook powiedziała brukowcom.
-Co takiego?- zerwałem się na równe nogi.
-Chodź na dół. Może puszczają powtórkę.
Włączyliśmy w salonie program poranny.
-„Jakie są twoje stosunki z panem Jacksonem?”
-„Oh, bardzo bliskie. Wczoraj byliśmy razem na gali. Chciał zapomnieć o
swojej byłej dziewczynie.”
-„Byłej? Pan Jackson chyba nie ma szczęścia w miłości.”
-„Zgadzam się. Po gali spędziliśmy cudowną noc. Już mu
pewnie przeszło po tej dziewusze.”
Wyłączyłem to, bo nie mogłem więcej słuchać tych kłamstw.
Zacząłem się ubierać.
-Jadę do Rose. Niedługo wrócę.
Nie czekałem na szofera. Wziąłem auto i sam tam pojechałem.
Zapukałem do drzwi.
-Rose?
-Znowu ty?- w jej oczach pojawiły się łzy- Dlaczego nie
zostawisz mnie w spokoju?
-Bo cię kocham.
-Tak?! To ciekawe co na to Brooke! Jak Wam minęła noc?!
Pobzykałeś sobie w końcu, co?!
Przytuliłem ją. Schowała twarz w moją klatkę piersiową.
Powoli zacząłem się z nią kierować do środka. Usiedliśmy na kanapie.
-To wcale tak nie było.
-Nie? A jak?
-Pojechałem do Brooke z prośbą, żeby odwołała to, co ci
nagadała, ale ona powiedziała, że jeżeli pójdę z nią na galę. Zgodziłem się, bo
chciałem cię odzyskać. Na gali się pokłóciliśmy, bo w przemowie wspomniałem o
tobie i powiedziałem, że cię kocham, a ona momentalnie się zjeżyła. Po kłótni
wyszedłem na dwór i pojechałem do domu, a ona w tym czasie nagadała tym
reporterom tych kłamstw. Chciała nas rozdzielić od początku.
-Nie kłamiesz?
-Nie skarbie.
Spojrzała mi w oczy i nagle... mnie pocałowała. Ścisnąłem ją
w pasie i lekko uniosłem, po czym udałem się do sypialni.
-Czy możesz mi przysiąc, że wszystko co powiedziałeś to
prawda?- zapytała, kiedy na nią spojrzałem, wisząc nad nią.
-Przysięgam. Z ręką na sercu.
Uśmiechnęła się lekko i kontynuowaliśmy to, co żeśmy
zaczęli. Po wszystkim się we mnie wtuliła i spojrzała na mnie.
-Tęskniłem za tobą.
-Ja za tobą też. Ale nie daruję tej szmacie.
-Spokojnie kochanie. Karma ją dopadnie- pocałowałem ją we
włosy.
-Jesteś taki… inny. Jakby odmieniony po tej przerwie. Może
powinnam robić to częściej?
-Ani mi się waż. Jedyne co powinniśmy robić częściej, to się
kochać- zaśmiałem się.
-Erotoman.
-Ale twój erotoman- pocałowałem ją.
-No mam nadzieję.
-A gdzie Alex?
-Pojechała na tydzień do babci.
Zawisnąłem nad nią.
-Czyli mamy cały tydzień tylko dla siebie- mruknąłem
zmysłowo i zacząłem całować jej szyję.
-Mike- szepnęła- Proszę cię.
-Tak? A o co?- nie przestawałem, a wręcz zjechałem niżej.
-Przestań już. To łaskocze- zachichotała.
Odsunąłem się od niej i spojrzałem głęboko w oczy. Tak mi
jej brakowało. Jej ust, ciała, uśmiechu, głosu… Czułem się taki niedopełniony.
Teraz czułem się znów szczęśliwy.
-Wrócisz ze mną do Neverlandu?
-Chcesz tego?
-Jak niczego innego.
Chwilę nic nie mówiła, aż w końcu się uśmiechnęła i
odrzekła:
-Wiesz, że nie umiem ci odmawiać.
Zaśmiałem się i znów wpiłem w jej usta. Przyciągnęła mnie do
siebie tak, że nasze ciała się stykały.
-Kocham cię Michael.
-Ja ciebie też kwiatuszku. I zawsze będę…
Hej. I jak się Wam podobała notka? Mam nadzieję, że była znośna xd
Do następnego :3
DAJ MI WIĘCEJ!!!! ❤ ❤ ❤ ❤ /unbreakablegirl
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńWiem, jesteś na mnie zła...
Chcę Ci powiedzieć tylko, że notka mi się strasznie podoba.
Wreszcie się pogodzili, a ta Brooke (mam nadzieję) nie będzie się już wtrącać.
Cieszę się ogromnie, że w końcu coś napisałaś...
Dużo weny :)
Hejka :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale wcześniej nie miałam czasu, a przeczytałam wczoraj baaardzo późno..
Więc:
Notka cudna, wreszcię pogodzili i tego ten xd Mam nadzieje, że Brooke nie będzie już chciała namieszać w ich związku, bo jak tak to baba ma przekichane i tak już nawaliła.. Czekam na kolejną :) Pozdrawiam.. I życze wenki i Zdrooowia :) ~MeryMJ
Sorki za błędyyy ⤴
Usuń*wreszcie się
Spoko notka tylko szkoda, że taka krótka .-.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną :)
Pozdrawiam.
The Smille
Bardzo, a to bardzo przepraszam, że komentuje dopiero dziś. Naprawde przepraszam. Notka cudowna, dobrze, ze wszystko się wyjaśniło. Szkoda, że notka taka krótka, no, ale ważne że jest. I wyszła świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam~ Michael